Pesto pietruszkowe to moja najnowsza pasja. Natka pietruszki
zdaje się być nieocenionym acz niedocenionym źródłem witaminy C oraz żelaza. Doskonale nadaje
się do produkcji swojskiego pesto. W odróżnieniu od zwykłej siekanej natki, za
którą nie każdy przepada, w postaci pesto smak i aromat naszej pietruchy
szlachetnieje. Robiąc pesto należy pamiętać o dodatku twardego sera może to być
tarty parmezan, podsuszony oscypek, twardy ser kozi lub owczo-kozi. Zamiast
orzeszków piniowych można dodać ziarna słonecznika (prażone lub nie), ziarna
sezamowe (także w postaci pasty), mielone orzechy włoskie, laskowe, migdały –
zależnie od inwencji.
Pesto można go przechowywać kilka dni w lodówce.
Przygotowałam 2 wersje. Pierwsza to pesto pietruszkowe z wędzonymi
na zimno brzuszkami łososiowymi – inspiracją było klasyczne pesto i francuska
tapenade. Słyszałam niedawno od wyśmienitego francuskiego kucharza, który
prowadzi w Polsce restaurację, że zadziwiło go w Polsce bogactwo wędzonych ryb,
których nie spotyka się w tak powszechnym użyciu we Francji. Zamiast drogiego
anchois można z powodzeniem „dosalać” sosy wędzonymi rybami- polecam.
Zamiast parmezanu dodałam tarty kozi ser. Potrzeba matką
wynalazku – otóż nie miałam cytryny ani grapefruita a i wszystkie octy smakowe
mi się pokończyły. Miałam natomiast świeżą kiszoną kapustę. Zakwasiłam więc
pesto … tak, właśnie kapustą kiszoną.
Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Pesto było wyśmienite. Najpierw
przyrządziłam z niego spaghetti, następnego dnia posmarowałam nim córce kanapkę
do szkoły – nie chciała nawet dodatku wędliny, a w sobotę zrobiłam wielkanocne
jaja z dodatkiem mojego wynalazku.
Drugie pesto pietruszkowo-miętowe jest pokłosiem wizyty na targach
EuroGastro. Będę jeszcze pisać o różnych wynalazkach, jakie tam dostałam,
spróbowałam lub kupiłam. Na pierwszy ogień poszła skoncentrowana Mięta
pieprzowa firmy milerb. Zawiera 52% świeżej zmielonej mięty pieprzowej, sól morską
i olej. Zioła pochodzą z Prowansji, najbardziej chyba pachnącej krainy w
Europie. Do mojego pesto pietruszkowego dodałam pół łyżeczki, a nawet mniej,
tej skoncentrowanej przyprawy, trochę oliwek, czosnek, musztardę i świeżo kupione
otręby owsiane (źródło witamin z grupy B, magnezu, żelaza itp.)
To na pewno nie koniec moich eksperymentów z pesto
pietruszkowym.
Przepisy:
Pesto pietruszkowo-łososiowe
1 pęczek natki
2-3 kawałki brzuszków łososiowych wędzonych na zimno
1 ząbek czosnku
2 łyżki pasty sezamowej Dark Tahini Organic
2 łyżki posiekanej kwaśnej kapusty kiszonej (lub 2 z
cytryny)
4 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki musztardy
Sól, pieprz do smaku
Składniki wstępnie rozdrobnić, zmielić w malakserze na
gładko. Proporcje są ruchome w zależności od indywidualnych gustów.
Spaghetti z pesto
pietruszkowo-łososiowym
200 g brzuszków łososia wędzonych na zimno
4-5 łyżek pesto pietruszkowego
200 g spaghetti Podravka
1 mała cukinia
½ czerwonej papryki
4 brukselki
1 łyżka oleju i 1 łyżka masła
Sok z połowy cytryny
Spaghetti ugotować w osolonej wodzie zgodnie z przepisem na
opakowaniu. Cebulkę, paprykę, pieczarki, cukinię pokroić. Na patelni rozgrzać
olej i masło, dodać cebulę, paprykę, pieczarki, smażyć przez 8 minut, dodać
cukinię, a gdy zmięknie – pokrojone brzuszki łososia. Na koniec posypać
pojedynczymi listkami brukselki (głąba wyciąć). Makaron odcedzić, dodać do
warzyw, dołożyć pesto pietruszkowe, dokładnie wymieszać. Podawać natychmiast. Na talerzu skropić sokiem z cytryny, posypać
świeżo zmielonym pieprzem.
Jajka wielkanocne z pesto
pietruszkowo-łososiowym
4 jajka
5-6 łyżek pesto
pietruszkowo-łososiowego
Kilka listków natki do
dekoracji
Sól, pieprz do smaku
Jajka ugotować na twardo, obrać, przekroić na połówki, wyjąć
żółtka, wymieszać widelcem z pesto pietruszkowo-łososiowym, dosolić, dopieprzyć
do smaku. Wypełnić białka uformowaną w kulki pastą, przybrać listkami zielonej
natki. Przygotować tuż przed podaniem.
Pesto
pietruszkowo-miętowe
1 pęczek zielonej
pietruszki
1 ząbek czosnku
2 łyżki octu balsamico
1 łyżka pasty
sezamowej
1 łyżka musztardy
1 łyżka otrąb
owsianych
40 g tartego parmezanu
Garść zielonych oliwek
4-5 łyżek oliwy
1 łyżeczka mięty
pieprzowej (milerb) – można zastąpić świeżymi liśćmi mięty
Wszystkie składniki dokładnie zmielić. Dodawać do makaronów,
kanapek, sosów. (Dorota Berezowska)